Barwny ptak.

Pisanie bloga😆 .. O Jezu kochany!

I co dalej? Myśli wędrujące dookoła.  Myślę sobie...Chyba nie nadaję się do tego. Nie potrafię pisać, przecież nie jestem nawet skromnym writerem. Po chwili wdech i wydech i okej, jakoś to będzie, może jedna osoba będzie chciała to przeczytać, ten mój strumień świadomości, to co mi ślina na język przynosi. To duże wyzwanie, tak chcieć, umieć. Chęć dawania od siebie jest tak ogromna, że wewnętrzna potrzeba bierze górę. Po jakiejś godzinie wychodzę na prostą, więc myślę sobie, że najlepszym tematem tego dnia była myśl o barwnym ptaku, tak ptaku, który szybuje w miejskim zgiełku czy na prowincji. Nazywają mnie niektórzy barwnym ptakiem. Podoba mi się to, nawet bardzo. Pierwszy raz usłyszałam to miłe stwierdzenie podczas pierwszego pokazu w Lublinie. 💓
Po latach zrozumiałam, że chyba mówić można i pisać swoją opowieść na wiele sposobów. Ja potrafię obrazem, stylizacjami. W taki barwny sposób najlepiej oddaje się relaksowi duszy i ciała.

Te miłe wspomnienia to czas, który już nie wróci. Wspominam, ale idę dalej. Robię swoje, realizując małymi kroczkami swoje pragnienia. Taką mam wizję, to chcę ją zrealizować, na co mam czekać? Za dużo czekania, za mało działania. Nauczyłam się szanować czas, upływ czasu. Teraz jestem Matką, z bagażem doświadczeń, wiem więcej i umiem więcej. Pokochałam siebie niedoskonałą, dlatego mówiąc jak *Frida Kahlo 💕💕💕💕💕💕💕

                          Jestem swoją muzą. Jestem obiektem, który znam najlepiej. Jestem tematem, który chcę znać najlepiej.

Tak właśnie jest, postanowiłam być, istnieć, realizować, kochać i dawać. A oto efekty wczorajszej ekspresji. Ciekawa jestem jak Wam się to podoba ?

Uwielbiam takie połączenia, wszystko musi się komponować w zgrabną całość. Tym razem wybrałam kwiaty pod dwiema postaciami. Po pierwsze naszyjnik zaprojektowany przez Justynę Żywiecką z Bohobiżu ma dla mnie ogromną wartość, zwłaszcza, że powstał w okresie tej izolacji. W rozmowie zdradziła, że ma tak dużo pomysłów i czasu, że nawet jej się to podoba. Tym bardziej uważam, że jest godny zainteresowania. Po drugie sukienka, wspaniała, radosna, romantyczna, ultrakobieca z polskiego butiku, doprowadza o zawał. Jestem maniaczką sukienek 😆💓. Odkryte ramiona, falbany to coś wspaniałego a w połączeniu z kwiatkami to miłość od pierwszego wejrzenia. Ponieważ odkąd mój rozmiar uległ powiększeniu, staram się wybierać fasony luźniejsze, swobodne.
Zdecydowanie lepiej się czuję jak talię podkreślę paskiem kupionym np. w secondhandzie.
W tej kompozycji skupiam się głównie na łączeniu barw i dodatków w określonym stylu boho.
Ponieważ od lat fascynują mnie kapelusze a teraz pogoda sprzyja aby szaleć to z radością założyłam czarny kapelusz ozdobiony piórami. Więcej o kapeluszach będzie w kolejnych postach, bo temat jest niezwykle ciekawy.

Te piękne tereny, które służą jako tło to okolice miejsca, w którym mieszkam od kilku lat. Czysta poezja. Delektuję się tym za każdym razem jak tam jadę i myślę sobie wówczas 😍 ale jesteśmy szczęściarzami!

  

Aleksandra 💓

    Frida Kahlo to wielokrotnie moja inspiracja, wielbię ją. Zapewne poświecę jej nie jeden wpis 💕