Piszę do Ciebie oczami. Frida Kahlo.














To nie będzie kolejny wpis o ikonach mody, sztucznie lub nie, wykreowanych przez prasę czy media - o osobach, które kształtują modę. To mój blog osobisty, który możesz zamknąć  w przeglądarce lub zostać i posłuchać mojej historii. 


Płakać mi się chce, a rzadko ostatnio to robię, chociaż chronicznie cierpię na uwrażliwienie (i pewnie dlatego od lat ciągnie mnie do bólu i współczucia). VIVA LA VIDA! To hasło znałam od dawna. Szłam z nim na ustach przez świat, a jednak dopiero gdy zaczęłam mocniej oddawać się swojej pasji, poczułam, że żyję, że do płuc doprowadzony został tlen, a w żyłach mocniej krąży krew. Dostaję rumieńców!

Godziny spędzone w internecie na poszukiwaniu wytchnienia (bo przecież jak mam się ruszyć do świata skoro leżę z nowo narodzonym maleństwem przy piersi) doprowadziły mnie do pewnej grupy sprzedażowej, w której świat ozdób w stylu bohemian stanął przede mną otworem  {Wytwory i wtóry to istny raj odzieży i dodatków z drugiej ręki, nieziemski second hand}. Mogłam planować moje stylizacje i układać plan działania.

Kiedy stałam się matką dwójki Cudów Świata, musiał nastąpić koniec mojej pracy w rozjazdach, z głową pełną pomysłów i otwarciem na ludzi. Dobra, pomyślałam sobie, nic nie jest constans, jeśli nie drzwiami kulturalnie, wejdę oknem! Wiedziałam, że to początek czegoś nowego. 

Piszę do Ciebie oczami!



To w pewnym sensie moje słowa wypowiedziane wiele lat temu, kiedy postanowiłam ujawnić swoje pragnienia i marzenia, a że już ktoś je wypowiedział, tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że ma to sens i wchodzę w to. 

"No ale czym się Pani interesuje?" - słyszę kolejne pytanie podczas wywiadu. Hm.. Lubię się stroić, zmieniać na chwilę, kreować inną rzeczywistość, a nawet, rzekłabym, lubię malować strojem. Mówię i piszę obrazem - to najtrafniejsze stwierdzenie określające to co robię. Zatrzymuję na zawsze moment, który wyraża mnie, moje pragnienia, uczucia, fantazje, emocje. 
Niedoskonałość (Ja) w doskonałości!

Dziękuję Ci, Frida!

za obraz, za świat, za kolory, za kwiaty we włosach, i papugi na obrazie, za feerię barw i portrety, za ból, który boli jak patrzę na Twoje obrazy, i za radość, że mogę do tego wracać. 

Stylizacja, fotografia : Aleksandra Majczyna


Wiem, że nie jestem jedyna, ale dla mnie każde ułożenie ciała, spojrzenie, ułożenie włosa, warstwy ubrania, całość kompozycji to obraz, który chcę uwiecznić na zawsze, żeby wrócił ten oddech, rumieniec i puls prawidłowy do dalszego funkcjonowania. 

Kolory mocno nasycone, czachy i mnóstwo kwiatów, które przeplatają się umiejętnie we włosach, tworząc koronę na miarę Bogini.  Bogini, zamknięta w na kilkunastu metrach kwadratowych, idealnie odnajduje się w ograniczonej rzeczywistości, ponieważ od lat w niej się znajduje. Smutek, gniew, euforia, miłość, strach przeplatają się i kształtują moją wrażliwość. Skłamałabym, że ten typ urody mnie porywa, ale porywa mnie jej wrażliwość, sposób w jaki się nosiła, a zwłaszcza jej twórczość - krucha, delikatna, wrażliwa, niezwykle ciekawa i smutna. 

IKONY- cz.1 FRIDA KAHLO | Fotografia, stylizacja, modelka: Aleksandra Majczyna | Sukienka i chustka: Krawcownia.com | Naszyjnik: BOHOBIŻU









Koniec części 1.









Komentarze

  1. Z wielkim powodzeniem kultywujesz Jej legendę, można by rzec - nowa Kahlo, ale nie, to nie Ona - to zdecydowanie nadal Ty, wpisałaś Jej motywy w swoją osobowość i stało się - to nie naśladowanie Fridy, to Ola mówiąca o Fridzie - jak zwykle z przejęciem, wyraziście, soczyście :) a ja - jak zwykle - podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję kochana Kobietko :)

    Bardzo mi miło, że zechciałaś napisać o moim skromnym butiku.
    Uwielbiam Twoje stylizacje, a jeszcze bardziej Ciebie :) Wiem, że świat boho pochłania Cię tak samo a może jeszcze bardziej niż mnie.
    Wspaniale jest patrzeć jak rozwinęłaś skrzydła. Tym bardziej miło mi, że byłam impulsem do tego by ruszyć w tą stronę. Trzymam kciuki i obserwuję Twoje zjawiskowe stylizacje.
    Nasza współczesna Frido <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te słowa, to dużo dla mnie znaczy:)
      Dorotko, takie osoby jak Ty zasługują na dużo więcej.

      Usuń
  3. Olu, doskonale to ujęłaś, właśnie - chyba tego określenia mi brakowało - Ty malujesz sobą, tworzysz niezwykłe obrazy, które tak poruszają wyobraźnię.
    Jesteś niezwykłą Kobietą, wspaniałą Matką i Żoną, a przede wszystkim jesteś - Sobą.
    I w tym tkwi sekret.
    To naturalne, że inspirujemy się innymi ludźmi, artystami, czasem tymi wielkimi, a czasem tymi prostymi ludźmi, o których świat nie słyszał, a którzy to potrafią czynić prawdziwe cuda.

    Podziwiam Twój dar - bo to jest dar, niepotrzebne Ci są pędzle, płótno, farby, to niezwykłe, że potrafisz pozostawiać w naszej pamięci te piękne obrazy.

    Frida stała się swojego rodzaju ikoną stylu, który można powiedzieć - zapoczątkowała.
    Była to niezwykle ciekawa osoba, której życie skąpane było w bólu. Stąd też, tak sądzę - uciekła w świat sztuki, wyobraźni i wymyślnych strojów.

    Szczerze? Pewnie się narażę - nie jest moją idolką, ale niewątpliwie stworzyła styl, który tak pięknie podkreśla kobiecość. I choć sama nie była specjalnie urodziwa, ale jedno, co trzeba przyznać - była sobą, taką właśnie jedyną Fridą.

    Olu, Ty pięknie wyglądasz w takiej stylizacji, doskonale dopasowałaś wszystkie elementy, a Twoja uroda zachwyca.

    Tak się cieszę, że tworzysz tak niezwykły, jedyny w swoim rodzaju blog. Taki Twój. Trzymam kciuki, bo wierz mi - jest znakomity!

    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniuuuuuuu!! Jesteś niemożliwa :D .
      Łzy same napływają :*. Aniu dziękuję , za Twoje serducho. Wiem, że nie jestem dla każdego, ważne aby być pewnym tego co się robi.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty